



Witam ponownie. Jako, że po każdym artykule związanym z treningiem przygotowawczym pod sporty wali pojawia się dużo komentarzy i wiadomości na mojej skrzynce, piszę kolejny artykuł. Najwyraźniej jest na to zapotrzebowanie i jeżeli uda mi się kogoś nakierować jak trenować pod sporty walki, to będę miał kolejny dobry uczynek na swoim koncie. Może nawet uda mi się nie pójść do piekła po śmierci 😛
Dzisiaj zajmiemy się treningiem mocy. Ale zaraz zaraz, czym tak naprawdę jest moc? Na pewno nie raz słyszeliście to stwierdzenie ale rzadko kto umie wyjaśnić co to dokładnie takiego.
Otóż:
moc = siła x prędkość
Tak by opisał to Pan fizyk 😉
A więc moc to nie to samo co siła mięśniowa. Naszą siłę mięśniową możemy określić na podstawie jednego powtórzenia maksymalnego. Powiedzmy w martwym ciągu 200kg. Moc jest ilością energii jaką jesteśmy w stanie wyzwolić w jak najkrótszym okresie czasu. Załóżmy, że mamy dwóch zawodników w wadze 85kg i chcemy sprawdzić, który z nich jest w stanie wygenerować większą moc. Załóżmy dodatkowo trochę abstrakcyjnie, że obydwie jednostki mają identyczne długości kończyn i zakresy ruchów. Jeden zawodnik wyciska nad głowę ciężar 60kg w czasie 4sec, a drugi 2 sec. Im krótszy czas, tym mamy proste wskazanie, który zawodnik był w stanie wygenerować większą moc. I jako, że siła jest zawsze podłożem mocy, to moc jest zazwyczaj bardzo ważna w większości dyscyplin sportowych. Pamiętajcie również, że poza siłą, jak wynika ze wzoru powyżej, jeszcze prędkość będzie miała istotne znaczenie. Dlatego kulturysta nigdy nie będzie dysponował dużą mocą, ponieważ robi on treningi stricte kulturystyczne i u niego seria trwa bardzo długo. Tak zwany time under tention (czas pod napięciem) jest znacznie wyższy w jednej serii, niż w treningu ukierunkowanym na rozwój mocy. Tu skupiamy się na jak najszybszym podniesieniu ciężaru.
CO ODPOWIADA ZA PRODUKCJĘ MOCY👊
👊
Niewątpliwie, aby produkować dużo mocy, konieczne jest nauczyć nasze ciało korzystać ze szlaku energetycznego, który daje najszybciej energię. Będzie to system fosfagenowy (ATP-PCr) chodzi tu o fosfokeratynę, która nie wymaga do produkcji energii tlenu. Jednak niestety jest też ciemna strona, a mianowicie to, że szlak fosfagenowy zasila nas jedynie przez kilka do kilkunastu minut i jego zasób się kończy. Dlatego widzicie często fighterów po ostrej pierwszej rundzie słaniających się już na nogach. Istotne będzie, jak widzimy, jak najlepsze zaadaptowanie naszego organizmu do korzystania i odbudowywania zasobów fosfokeratyny, jeżeli chcemy być generatorami dużej ale i również długo działającej elektrowni mocy. Tak wygada produkcja mocy opisywana przez pana chemika 😉
Kolejny aspekt ma charakter już czysto mechaniczny. Po prostu musimy poprzez układ nerwowy zaangażować jak największą ilość włókien mięśniowych w jeden ruch. Pobudzenie elektryczne ma porazić jak najwięcej włókien naraz, co da siłę burzącą np. w ciosie prostym lub kopnięciu. Tak opisze moc Pan neurolog 😉
Są to składniki, jakie odpowiadają za produkcję mocy. Wnioski jakie powinny się Wam nasuwać też to to, że trening powinien być na średnich ciężarach ale za to staramy się zwiększyć tempo ich wykonywania. Z pomocą przyjdą nam wszystkie ćwiczenia plyometryczne i ukochane przeze mnie, jako że 5 lat trenowałem podnoszenie ciężarów, boje olimpijskie (podrzut, rwanie, ciągi z dynamicznym wyciąganiem sztangi do brody)
Jak to powinno wyglądać w praktyce??👊
👊
Ćwiczeń: 5-6
Ilość serii na każde ćwiczenie 4-5
Ilość powtórzeń 1-6
Długość cyklu przygotowawczego: około 5 tygodni
Plan treningowy:
Ćwiczenie 1- Zarzut sztangi na klatkę plus wyciskanie nad głowę
Ćwiczenie 2 – Wskoki na skrzynię ze sztangą trzymaną na plecach
Ćwiczenie 3- High pull w chwycie rwaniowym
Ćwiczenie 4- Pompki z klaśnięciem
Ćwiczenie 5- Wykroki chodzone
Ćwiczenie 6 – Slam ciężką piłką o ziemię
Pamiętajcie, że zawsze staramy się dobierać ćwiczenia pod siebie i nie traktujcie powyższego planu treningowego jako złotego środka do celu. Zawsze dostrzegajcie co jest Waszą słabą stroną. Jeśli przeciwnik wymyka Wam się w parterze warto popracować nad siłą chwytu. Jeżeli Waszą słabą stroną są słabe obalenia warto popracować nad mięśniami pleców lub lepszym transferem mocy z kończyn dolnych do górnych poprzez aktywację mięśni CORE.
Pozdro i jak zwykle, jak się podoba to proszę o kciuk do góry. Będzie to dla mnie motywacja aby pisać dalej
Najnowsze komentarze