CZYM JEST DLA MNIE PATRIOTYZM ??🤔👊💪
Dzisiaj post trochę mniej sportowy, ale wiem już z doświadczenia, że doceniacie również, jak gadam o sprawach innych niż sztanga i kettle 😉 Dzisiejszy temat, jaki zdecydowałem się poruszyć, jest rozumiany przez każdego inaczej i w poniższym tekście przedstawiam swój pogląd. Jeśli się z nim nie zgadzasz lub masz inne zdanie, to napisz je w komentarzu, jednak pamiętaj, że każdy z nas ma prawo mieć inne pogląd na daną sprawę i nikt poza nami samymi nie musi się z nim zgadzać 😉
PATRIOTA
Temat dzisiejszego teksu to szeroko rozumiany patriotyzm. Na wstępie zaznaczam, że ja się za takiego uważam i kocham Polskę zarówno z jej zaletami, jak i wadami. Często można zauważyć, że chodzę w patriotycznych koszulkach oraz mam tatuaż upamiętniający bitwę pod Wizną. Czy było tak zawsze ? Niestety albo stety nie i trochę mi zajęło czasu dojście do punktu widzenia, jaki mam dzisiaj. To, czego ja nie rozumiem u innych patriotów, których spotykam w naszym kraju to pewne zapatrzenie w przeszłość i tylko w ten sposób rozumienie patriotyzmu. Między innymi o tym będzie dzisiejszy tekst.
WSZĘDZIE DOBRZE GDZIE NAS NIE MA
Jak pisałem przed chwilą, tym z czym się stykam, to zbytnie zapatrzenie w przeszłość (o tym szerzej za chwile), a krytykowanie Polski, jaką mamy teraz. Polska jest do dupy krajem bez perspektyw, aby się dorobić u nas w kraju, to trzeba nakraść, a jeśli chcesz zarobić, to musisz wyjechać za granicę. Cóż ja mam trochę odmienne zdanie i uważam, że to przesada. Obecnie bezrobocie wynosi poniżej 6% (najniżej w historii), a Polska plasuje się jako jedno z najszybciej rozwijających się państw w Europie i na świecie (31 miejsce w rankingu PKB na 200 państw wyprzedzając choćby Norwegię i Belgię). Więc kurde chyba nie jest aż tak źle. 😉
Wiem, że zaraz się odezwie grono osób twierdzących, że za granicą można zarobić roczną Polską pensję w 3-4 miesiące, ale czy naprawdę jest to tego warte?? Można żyć w Polsce na średnim poziomie albo jechać za granicę i pracować na truskawkach. Wiem, że żadna praca nie hańbi, ale nie zgodzę się z tym, że każda praca jest dobra, oby dobrze płacili. Jeśli nie lubisz swojej pracy, szef Cię nie szanuje, monotonnie robisz codziennie to samo bez wiadomego końca, (praca w fabrykach) to choćby nie wiem, jak dobrze płacili, to po jakimś czasie będziesz się wkurzał na swoją pracę i samego siebie. Oczywiście można zacisnąć zęby i orać tak do emerytury, ale gdzie tu rozwój, spełnianie pasji, udowadnianie sobie, że można coś więcej?? Szanuję każdego wybór, jednak ja wolę jeździć w Polsce 20-letnim audi niż 5-letnią skodą na kredyt wziętą za granicą.
Wydaje nam się, że jeśli się wyjedzie, to od razu będziemy prezesami wielkich firm. Jednak nawet wyjeżdżając do Stanów zjednoczonych praca, jaką dostaniesz na początek to sprzedawca w sklepie lub kelner. Co więcej, i często smucące, to akceptujemy tego typu niskie standardy, wyjeżdżając za granicę. Ostatnio ucząc się angielskiego, dorwałem książeczkę ze słówkami i większość słówek dotyczyła tego, jak dostać pracę jako murarz, kelner, hydraulik. Przez poczucie gorszości jako Polacy nie potrafimy myśleć większymi perspektywami, co bardzo smutne biorąc pod uwagę, że jesteśmy bardzo pracowitym narodem (wiele osób w Polsce dodatkowo ma wykształcenie wyższe), który ze względu na swoją historię umie kombinować i rozwiązywać problemy trudne. Jak to się mówi, gdy Bóg zamyka okno, to otwiera drzwi. 😉
Nie chodzi mi broń Boże, o to, że praca czy też mieszkanie za granicą to coś złego. Raczej staram się Wam przekazać, że mimo iż większość ludzi na świecie nie posiada nawet samochodu, to my mamy mało i nie doceniamy tego, jakie możliwości daje nam nasz kraj. Taka natura ludzka, że narzekamy (nawet w najbogatszym kraju na świecie, czyli w stanach zjednoczonych są strajki z powodu niskich zarobków 😉 ) i patrzymy na ciemne strony, zamiast dla kontrastu spojrzeć na jaśniejsze barwy. Jeśli chcesz wyjechać za granicę i tam pracować to spoko i nic mi do tego. Jednak jeśli decydujesz się zostać w Polsce i tutaj ciężko pracować, rozwijać się i nie oczekiwać, że wszystko samo spadnie z nieba, to masz mój szacunek drogi czytelniku, bo dla mnie to oznacza prawdziwy patriotyzm i praca nad tym, aby nasza gospodarka się rozwijała dalej. Płacisz w końcu podatki tutaj, nie w Anglii 🙂
KIEDYŚ BYŁO LEPIEJ
Kolejnym aspektem, jaki obserwuję u obecnych patriotów, to noszenie koszulek z godłem Polski lub datą 1944 i zachwycanie się tym jak źle i niedobrze kiedyś było, a mimo to walczyliśmy. Hmmmmm jak by to powiedzieć, kiedyś już odeszło, a dzisiaj jest teraz i ucieka Ci przez palce, non stop wspominając przeszłość ??? Nie chodzi mi o to, że powinniśmy zapomnieć historię i już nigdy jej nie wspominać. Wręcz przeciwnie, powinniśmy pamiętać o powstaniu Warszawskim i gdy widzi się pochód w jego rocznicę to aż się łezka w oku kręci. Sam mocno interesuję się drugą wojną światową i bohaterskimi dokonaniami podczas czasu jej trwania. Jednak to, co mnie trochę drażni to, że naszym wręcz sportem narodowym jest płakanie nad pomnikiem powstania i pielęgnowanie męczennictwa, jakimi to my jesteśmy biednym i upokorzonym narodem. A dlaczego nie obchodzimy rocznicy zdobycia ponad 400 lat temu Moskwy?? Udało się to w Historii tylko nam Polakom, a próbował zarówno Napoleon, jak i Hitler. Dlaczego nie obchodzimy święta bitwy pod Chocimiem, gdzie Polska husaria licząca około 1700 husarzy rozgromiła ponad 100 tysięczną armie Turecką, chroniąc Europę przed tym, abyśmy dzisiaj nie mówili zamiast dzień dobry salamaleikum. Według mnie za mało cieszymy się naszymi zwycięstwami, co prowadzi do tego, że w narodzie panuje przekonanie, iż jesteśmy umęczonymi i biednymi Polakami, którzy nic nie osiągnęli i mają zawsze pod górę. Co innego, że w szkołach uczą nas o mezopotamii, a o Historii Polski jest tyle, co kot napłakał, a w dodatku przedstawiona w mało ciekawy sposób. Przynajmniej ja zainteresowałem się historią dopiero po opuszczeniu murów szkoły i dowiedziałem się o takich kozackich potyczkach jak Husarskie bitwy czy też statystyki dywizjonu 303.
NA WAKACJE TYLKO ZA GRANICĘ
Kolejny aspekt to wakacje za granicą i uważanie, że w Polska jest marnym miejscem do wypoczynku. I ok faktycznie, jeśli ktoś jeździ non stop nad morze, gdzie niestety często pada i jest zimo, to ma takie przekonanie. Jednak ja zwiedziłem niedawno Białowieżę, Szczawnicę, a jeszcze wcześniej mazury. Na pewno zamierzam zobaczyć jeszcze góry stołowe i Bieszczady. Według mnie zachwycanie się na siłę innymi krajami i twierdzenie, że Polska jest fe, to kiepski przejaw patriotyzmu. Po raz kolejny podkreślam, że wyjazd za granicę to nic złego według mnie (sam też jeżdżę za granicę zwiedzać inne kraje), ale tak naprawdę jako Polacy mało znamy swój kraj i powinniśmy więcej go eksplorować, bo jest piękny, a co najciekawsze zwłaszcza dla turystów z zagranicy, a nie dla nas samych 😉 Co do cen to prawda, że za granicą może jest i niekiedy taniej, ale wydając pieniądze w Polsce, wszystko zostaje u nas i budujemy lepszą gospodarkę. Wydając pieniądze na wakacje w Polsce robisz poniekąd dobrze sobie samemu 😉
JAK JA ROZUMIEM PATRIOTYZM?
No dobra, ale jak ja rozumiem patriotyzm?? Przede wszystkim staram się działać tak, aby Polska rozwijała się teraz, jak najlepiej.
-Kupuję produkty Polskich przedsiębiorców (ubrania, rzeczy do domu, książki)
-Wyjeżdżam w ciekawe miejsca w Polsce.
-Mówię dobrze o Polsce i jeśli los tak zdecyduje, to będę szerzył jej dobre imię za granicą.
-Dbam o czystość i porządek w lesie, bo przecież ktoś, kto kocha swój kraj, nie zaśmieca go, co nie?
-Czytam historię Polski, mając w pamięci zarówno bohaterskie wyczyny, jak i zwycięstwa, jednak nie żyję tylko tym i skupiam się, aby Polska była lepsza dzisiaj i jutro, bo tylko na to mam wpływ, a nie na przyszłość.
To tyle mojego punktu widzenia. Mam oczywiście świadomość, że kraj to sztucznie stworzona kreska na mapie i wszyscy jako ludzie jesteśmy bliźnimi. Polska jest jednak krajem, w jakim przyszło mi żyć i cieszę się mocno, że tak się stało. Nie zamienię się z nikim.
Najnowsze komentarze