SIEDZENIE STAJE SIĘ NOWYM NAŁOGIEM ???
Siedzisz sobie w ciepłym fotelu po powrocie z pracy. Pracujesz biurowo i spędzasz w pracy 8 godzin plus około godzinę na dojazdy. Relaksujesz się po ciężkim dniu. Wstajesz, aby pójść do kuchni po kolejną kanapkę i nagle łapie cię potworny ból pleców. Myślisz sobie: kurde znowu wypadł mi dysk i będę musiał leżeć dobre 3 dni be ruchu. Brzmi znajomi??
Taka Sytuacja spotyka często ludzi, którzy mają podobny schemat dnia jak osoba powyżej. Czy za ból pleców naprawdę jest odpowiedzialna przepuklina, czy też może to styl życia i częsta pozycja siedząca spowodowały problem??? Dzisiaj skonfrontuje Was z wrogiem, który jest plagą, przy której szarańcza to napaść muszek owocówek na świeżo zerwane jabłko. Dodatkowo ten wróg jest podstępnym nałogiem, mordercą, przyczyną depresji oraz złego stanu zdrowia, odpowiada za dysfunkcje sylwetki i sprawia, że gorzej myślicie. A jego nazwa to……. SIEDZENIE!!!!! Pewien większość z Was odebrała Ten wstęp, jako żart, ale dajcie mi chwilę, a spróbuję Was przekonać, że w tym opisie jest sporo racji. Zaczynamy!!!!
SIEDZENIE ZASTĄPIŁO PALENIE PAPIEROSÓW??
Nałogiem, jaki dziesiątkował ludzi w latach 40 mniej więcej do lat 80, było palenie papierosów. Dym papierosowy Jest to jedna z najbardziej i najlepiej przebadanych substancji chemicznych o działaniu rakotwórczym. Jest tak silnie kancerogenna, że lekarz, który sam palił i prowadził badania, aby zaprzeczyć tej tezie, rzucił fajki, gdyż korelacja palenia z rakiem płuc wyszła ogromna. (Cała historia jest opowiedziana w książce: Cesarz wszech chorób-historia raka, którą serdecznie polecam) Swoją drogą ciekawe, że zwracamy uwagę na wszystko, co może powodować u nas raka (dieta, azbest, ubrania z Chin, telefony, toksyny), a substancja, która jest uznana sto procent za rakotwórczą, dalej jest powszechnie dostępna w sklepach i można zaopatrzyć się w papierosy dosłownie w 5 minut. Całe szczęście coraz więcej jest restrykcji odnośnie do paleni (zakazy palenia w miejscach publicznych itp. ), ale nałogiem, jaki wkrada nam się niepostrzeżenie, jest siedzenie i przebywanie w tej pozycji zdecydowanie zbyt długo w ciągu dnia. Statystycznie przeciętna osoba spędza w trakcie dnia, około 9 godzin dziennie siedząc.
CZY TWOJA BABCIA SIEDZIAŁA ???
Jeśli sięgniemy wstecz 50 czy też 100 lat to ludzie, aby przeżyć, musieli wykonywać dużo pracy fizycznej, czyli po prostu się ruszać. Najnormalniej w świecie nie było tak dużo supermarketów i dostępu do żywności, przez co moja i Twoja babcia musiała dużo chodzić, aby mieć przysłowiowo co do garnka włożyć (hodowla warzyw, oraz zwierząt). Również praca, jaką mogli wykonywać ludzie, była mocno fizyczna, gdyż przemysł nie był tak mocno rozwinięty i nie robiły za nas wszystkiego maszyny i roboty. Wszystko to są czynniki, jakie determinował to, że ludzie robili spokojnie 15-20 tysięcy kroków dziennie i najnormalniej w świecie ich aparat ruchu był dużo bardziej zdrowy. Sytuacja zmienia się diametralnie właśnie od lat 80-90, gdzie coraz częściej praca polega na siedzeniu przed komputerem i w ten sposób wykonywanie pracy zawodowej. I tu dochodzimy do paradoksu, gdzie pracownicy fizyczni mają znacznie zdrowszy aparat ruchu (jeśli oczywiście nie są otyli, ale to nie artykuł o diecie 😉 ) niż pracownicy biurowi.
URODZONY, ABY CHODZIĆ
W książce „Urodzony, aby chodzić„ autor opisuje, jak perfekcyjnie zostało zaprojektowane nasze ciało do chodzenia i przemieszczania się. Każda części ciała została w procesie ewolucji, zaprojektowana w taki sposób, aby cykl chodu był jak najbardziej ekonomiczny. Jesteśmy pierwotnie zaprojektowani do przemierzania długich dystansów i eksplorowania świata w poszukiwaniu jedzenia i lepszego miejsca do życia. Całe te miliony lat ewolucji są zaburzone przez powszechny postęp cywilizacyjny i siedzący tryb życia. Nagle nasze ciało, już nie wykonuje tak dużo ruchu i mimo to, że zostaliśmy zaprojektowani do chodzenia, to siedzimy i rdzewiejemy niczym porzucony na wysypisku samochód. Tak samo, jak pasjonaci aut twierdzą, że nie używane auto to śmierć, tak samo ja uważam, że siedzenie to śmierć za życia dla naszego ciała.
PANI DZIECKO MA ADHD
Siedzenia jesteśmy już nauczeni w szkole. Tylko gdy dorastamy, to od razu wysyła się nas do szkoły i każe siedzieć. Teraz przemyślmy to na spokojnie. Dziecko rodząc się ma dużo więcej neuronów niż osoba dorosła. Taka ilość neuronów jest potrzebna dziecku, aby mogło nauczyć się świata, na jakie przyszło. Z czasem w toku dorastania, neurony się kurczą i zostają te najbardziej potrzebne. Więc jak widać, dzieci nie są nadpobudliwe, tylko widzą, dostrzegają, interesują się, czują więcej rzeczy niż my dorośli. Wszystkim znana jest ta słynna dziecięca wyobraźnia, jaką tracimy wraz z wiekiem. Szacuje się, że gdyby mózg dziecka się nie skurczył, to potrzebowalibyśmy jako dorośli nawet około 20000 kalorii dziennie, aby go zasilić!!!!!! Dziecko intuicyjnie chce eksplorować i badać otaczający go świat. My zaraz po przekroczeniu pewnego wieku, sadzamy go w ławce z łatką nadpobudliwe. Norwegia jest doskonałym przykładem, jak według mnie powinno się przeprowadzać edukację (opisuje to dokładniej autor książki „Kryzys szkoły” ), brak w tamtejszych szkołach jest zadawania pracy domowej, grupa stara się dostosować się do słabszych uczniów, praca odbywa się w grupach (czyli oddaje dokładniej to, co nas spotka, gdy pójdziemy do pracy i zaczniemy współpracować z innymi, nawiązując relację) oraz…… Dzieci mają do dyspozycji nie tylko ławki, ale i biurka, które są wysokie i można przy nich stać!!! I mimo że w pierwszej chwili wydaje się to absurdalne, to dzieci korzystają dużo częściej i intuicyjnie z miejsc stojących!!!! Według tych obserwacji coraz częściej również w stanach wprowadza się dla pracowników biurowych miejsca do pracy, przy których można stać.
SIEDZENIA ZABIJA TWOJĄ KREATYWNOŚĆ??
Siedzenie jak się okazuje, jest dla naszego organizmu sygnałem do rozleniwiania się. Według badań ludzie, którzy stali mieli świeższy umysł, więcej pomysłów wpadało im do głowy i byli bardziej kreatywni!!! (Więcej informacji na ten temat znajdziecie w książce „Skazany na biurko”) dodatkowo poprzez nadmiar siedzenia jesteśmy narażeni na depresję. W 2013 roku przebadano 30 tysięcy kobiet i na tej podstawie udowodniono, że te przesiadujące dziennie ponad 9 godzin były bardziej podatne na stany depresyjne niż te, które w bezruchu spędziły tylko 6 godzin. Nasz mózg nie lubi nudy i nie jeśli nie dotlenimy go wysiłkiem fizycznym, to zaczyna jak by się dusić (dochodzi do niszczenia neuronów) co często również powoduje migreny. Z mojego doświadczenia, osoby, które zaczynają się więcej ruszać, rzadziej cierpią na migreny.
SIEDZENIE NISZCZY, TWOJĄ POSTAWĘ
Funkcja kształtuje formę. Tak samo, jeśli zbyt długo będziemy naciskać na jakiś materiał i w konsekwencji dojdzie do odkształcenia, tak samo nasze ciało adoptuje się do postawy, jaką przybieramy. Nadmierna ilość siedzenia będzie powodowała garbienie się, przykurcz mięśni piersiowych oraz mięśni zginających biodro, „spłaszczanie” pośladków i ich rozleniwianie. Wszystko to będzie powodowało, że im dłużej siedzimy, tym mocniej nasze ciało przybiera postawę pokrzywioną. Stąd już prosta droga do bolesności szyi, barków, lędźwi, oraz stawów krzyżowo biodrowych. Po prostu im dłużej siedzimy, tym mocniej gnieciemy tkanki i kości, które będą w konsekwencji bolały same w sobie, lub powodowały bolesność w okolicznych stawach i mięśniach. Nasz aparat ruchu został zaprojektowany do chodzenia, a nie do siedzenia i minie jeszcze dużo czasu nim ewolucja skuma, że czasy się zmieniły. Dlatego właśnie sport i aktywność fizyczna w naszych czasach to taki sam obowiązek i higiena jak mycie zębów czy wieczorny prysznic!!! Chcesz być zdrowy, to się ruszaj!!!! Również sportowcy, którzy więcej siedzą w trakcie dnia, notują gorsze postępy treningowe niż sportowcy mający pracę/styl życia bardziej aktywny. Więc to, co napisałem wyżej, to nie jest jedynie spraw tak zwanego przeciętnego Kowalskiego. Chcesz być lepszym sportowcem??? To ruszaj swoje 4 litery!!! 😉 (więcej informacji na ten temat znajdziesz w książce „Skazany na Biurko)
UKŁAD LIMFATYCZNY
Układ limfatyczny to mówiąc najprościej płyn zlokalizowany w naszych tkankach, o ile krew krąży w naszym ciele bez problemu, ponieważ pomaga się jej napędzić bardzo silna pompa, jaką jest serce, o tyle limfa nie ma takiego przywileju. Aby przepchnąć i spowodować ruch płynów w naszych tkankach niezbędna jest praca mięśni, aby woda zaczęła krążyć. Jeśli sie nie ruszamy, to wody zbiera sie coraz więcej i stąd wiele osób, które nadmiernie siedzą, notują obrzęk kończyn. Brak krążenia limfatycznego sprzyja również gromadzenie sie zbędnych metabolitów, które będą powodowały stany zapalne, gdyż ciało będzie musiało je zutylizować nie przy pomocy wątroby i nerek, ale przy pomocy układu odpornościowego. Jeśli ciągle odczuwasz bolesności w różnych częściach ciała, to może to być sygnał od Twojego ciała, że potrzebuje pomocy w sprzątaniu i po prostu ruchu.
PODSUMOWANIE
Czy siedzenie będzie złem i demonem dzisiejszego rozwijającego się świata?? Patrząc na wysyp kontuzji, dysfunkcji sylwetki, otyłość, będzie to bardzo istotny problem. (A w zasadzie już jest). Siedzenie samo w sobie nie jest dla naszego organizmu niczym złym. Energooszczędna, stabilna pozycja właściwie nam nie szkodzi. Problem pojawia się, gdy bezruchu nadużywamy – kiedy pędząc z pracy z biurowego krzesła, przesiadamy się na fotel samochodu, a tuż później na kanapę. Udowodniono, że siedzący tryb życia ma ścisły związek z chorobami serca, depresją i cukrzycą. Co najgorsze – podobnie jak nikotyna uzależnia, utrudniając zmianę szkodliwych nawyków. Warto się ruszać i w miarę możliwości ruszać Swój Tylek jak najczęściej !!!!
Źródła:
Portal-Dbamo siebie
Książka-Skazany na biurko
Książka-Urodzony, aby chodzić
Najnowsze komentarze