CO ZNACZY BYĆ PRAWDZIWYM FACETEM ??
Do napisania dzisiejszego posta skłonił mnie dzień 10 marca, który to też jest uznawany za dzień mężczyzny (swoją drogą już jest nawet dzień sprzątania na biurku i przestałem się łapać co dziś świętować, bo każdy dzień jest dniem czegoś ). W tym dniu dostałem kilka wiadomości od znajomych kobiet, cytując: “Artur wszystkiego najlepszego i dalej bądź tak pozytywnym i męskim facetem, jakim jesteś”. Oczywiście samoocena przez takie łechtanie ego idzie do góry, choć staram się zawsze twardo stąpać po ziemi i na chłodno przyjmować komplementy. Są momenty, że jestem męski, ale na pewno też są momenty, że mógłbym się pochwalić większą ilością materiału w spodniach 😛 Tę samą strategię stosuję z krytyką, jeśli ktoś mi wytyka braki, to wiem, że odnosi się to tylko do danej sytuacji albo umiejętności, a nie całego mnie. Daje to samoświadomość i brak zachłyśnięcia się sobą w momencie dostania komplementu, a z drugiej strony wiarę w siebie i brak złego samopoczucia po zrobieniu błędu i wyjściu na głupka. Wracając do wątku, zacząłem się zastanawiać, co sprawia, że możemy jakiegoś faceta nazywać męskim, a innego nie? Poniższy tekst to zbiór wartości, jakimi ja staram się kierować w moim samczym życiu i moja subiektywna ocena, co to znaczy być facetem w dzisiejszych czasach. Być może się mylę, a być może za jakiś czas trochę zmienię myślenie, jednak to to, co aktualnie uważam za bycie najlepszą wersją siebie. Może komuś się to przyda, a może ktoś to uzna za głupie albo zbyt trudne do wykonania. Jest to moja subiektywna opinia, jak być męskim w czasach gdy nie tylko po wyglądzie i modzie na chodzenie w rurkach, ale też i po cechach charakteru ciężko odróżnić faceta od kobiety. Kiedyś wszystko było mam wrażenie prostsze, faceci szli na polowanie, a kobiety wychowywały dzieci. Dziś coraz częściej role się odwracają, co sprawia, że obydwie płcie się gubią w tym, jak zachować się zgodnie ze swoją pierwotną natura. Czy zastawiałeś się kiedyś, co znaczy męskość albo jeśli jesteś kobietą, co znaczy kobiecość ? Uważam, że warto sie trochę nad tym zastanowić, by odnaleźć drogowskazy.
A więc czym staram się kierować w życiu, aby być przysłowiowym prawdziwym facetem ?
KODEKS SAMURAJA
Zasady są bardzo ważne w życiu. Niestety mało ludzi je posiada albo mówi, że je ma, ale notorycznie je łamie. Przykład ?? Większość osób mówi, że jest szczera, ale codziennie kłamie w drobnych sprawach usprawiedliwiając się, że to było konieczne. Nie twierdzę, że kłamstwo jest złe, bo każdy z nas codziennie lekko nagina rzeczywistość dla swojej wygody lub po to, aby nie zranić innych. Skoro jednak wiesz, że zdarza ci sie skłamać, to po co wmawiasz sobie i innym, że jest inaczej ?
Oszukiwanie samego siebie i nietrzymanie się własnych zasad nie jest dobre, bo znaczy, że tracisz sam w swoich oczach i masz się za niesłownego. Dla mnie zasady nie są sztucznie napompowana regułką, ale czymś, co jest drogowskazem życiowym, dzięki któremu nie muszę się zastanawiać jak zachować się w jakiejś sytuacji, bo mam już swój schemat ustalony w głowie. Czasem zasady oczywiście nie da się utrzymać, bo takie jest życie. Nie wmawiam sobie, że tak musiało być, tylko analizuję sytuację i biorę na klatę to, że tym razem nie dałem rady utrzymać swoich zasad. Myślę, czy aby na pewno jest ona aktualna i czy nie warto jej trochę zmienić, w chwili jakiej aktualnie jestem. Jest to jednak świadoma ocena sytuacji, a nie marudzenie i użalanie się nad sobą.
Kilka z moich zasad to:
-Pomagam innym, jeśli mogę oraz przeznaczam część zarobionych pieniędzy na cele charytatywne. Jest to bardzo męska cecha według mnie, aby pomagać słabszym i potrzebującym. Przez to czuję się lepiej sam ze sobą i mam poczucie robienia czegoś większego dla innych, co przekłada się na świadomość bycia potrzebnym. Wysyłam dobrą energię w świat i bardzo miło jak po jakimś czasie dostaje się list z podziękowaniami od osoby, której pomogłem.
-Nie boję się powiedzieć swojego zdania i uważam się za osobę wartościową. Darzę się szacunkiem i nie pozwolę z siebie zrobić kogoś bez godności, aby się innym przypodobać. Zresztą zwróćcie uwagę, że mało kto poważnie traktuje osoby przesadnie miłe i starające się wszystkim przypodobać. Darzę się szacunkiem, a ludzie to widząc wiedzą, że muszą traktować mnie tak samo. Do osób nieśmiałych z góry mamy podejrzenia, że coś ukrywają i wydają się niemiłe, co jest błędem naszej psychiki, bo najczęściej te osoby po prostu są wycofane, bo boją się naszej opinii. Dlatego lepiej powiedzieć swoje zdanie niż udawać nieśmiałego i nadmiernie miłego.
-Nie ranie innych słowami oraz nie mowie o innych źle za plecami. To ciekawe, że ludzie często obgadują. Mnie zawsze, gdy ktoś zaczyna mówić źle na drugą osobę, zaczyna świtać myśl: EJ!!!! Przecież jeśli ta osoba obgaduje w moim towarzystwie kogoś, to na pewno nie ma skrupułów, aby obgadywać mnie tak samo perfidnie przed kimś innym. Dlatego też nie wchodzę w tego typu rozmowy, a czasem wręcz po złości zaczynam bronić osoby, która sama nie może się obronić, bo po prostu jej nie ma. Zapada konsternacja i zazwyczaj ta osoba więcej nie zacznie tematu, bo widzi, że nie karmisz jej przytakiwaniem i nie uznajesz jej działania za odpowiednie. Obgadywanie odciąga naszą uwagę od naszego własnego życia, a tym samym celów i pasji. Zamiast gadać, wolę przeczytać książkę i stać się lepszym, niż mówić źle o innych. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe, odnosi się również do obgadywania.
-Dbam o rodzinę i staram się jej pomagać. Moi rodzice są świetnymi ludzi i boje się ich śmierci bardziej niż swojej własnej. Mimo że nie zawsze w domu było dobrze, to uważam, że miałem doskonały start dzięki nim i spełniłem dużo swoich celów, i planów. W zamian za to nie zapominam, co dla mnie zrobili i staram się im pomagać, jak mogę. Czy to poprzez prostą pomoc finansową, czy też podwiezienie mamy do pracy jak pada deszcz.
-Nie przebywam z ludźmi, w jakich towarzystwie czuję się źle. Jeśli dana osoba nie wspiera mnie w tym, jaki jestem i nie podoba się jej moje zachowanie i pasaja, to po prostu ucinam znajomość z takimi ludźmi. Szczególnie jestem cięty na ludzi, którzy są non stop negatywni i widzą wszystko w szarych barwach. Drugi typ osób to ludzie, którzy są uszczypliwi, wytykają drobne potknięcia, krytykują każdy szczegół choćby ubrania, który uznali za niestosowny. Wynika to prawdopodobnie z ich własnych kompleksów, ale ja nie jestem psychologiem, aby im pomagać. Po prostu odchodzę 😉
-Nie daję sobą pomiatać i wymagam do siebie szacunku. Jak wyżej, ale tu bardziej chodzi o to, że staram się stawiać granice, za jakie oddaje swój czas i chęci. Na przykład nie zgodzę się pracować za połowę stawki, wiedząc, że moje umiejętności są warte więcej, nie dam sobie wmówić, że jestem w czymś zły, gdy wiem, że tak naprawdę jestem w tym dobry, tylko osoba stara się umniejszyć moje zasługi.
-Rozwijam się i dążę do zaplanowanych celów. Staram się dostrzec, do czego mam zapał i w czym jestem dobry , a potem uczynić to jeszcze lepszym. Nie przejmuje się marudami i hejterami, bo im wyżej wejdę, tym ich się więcej pojawi. Głupio by było zmarnować swój potencjał i lata życia, jakich nie zostało mi za dużo, na przejmowanie się opinią innych.
-Okazję każdej kobiecie szacunek, nieważne czy jest to piękna blondynka, czy starsza pani sprzątaczka. Kobieta jako płeć słabsza fizycznie jest dla mnie nie sposobem na pokazanie jaki jestem cwany i jak dobrze umiem jeździć samochodem, ale okazją do okazania szacunku, pomocy wynikającej z męskich cech (siła, zaradność itp.) oraz możliwości zapewnienia bezpieczeństwa. Wielu facetów według mnie tego nie kuma, że dla kobiet atrakcyjne jest, jak facet o nią dba w męski sposób, a nie to, że pokażą, jacy to oni są fajni, jeżdżąc dobrą furą. Cwaniakowaniem i pokazywanie pieniędzy to przykrywanie braku poczucia bycia męskim i maskowanie tego rzeczami materialnymi. Kobiet według mnie nie kręci kasa, ale cechy, jakie idą pod spodem. Jeśli facet umie zarabiać pieniądze, to znaczy, że jest zaradny, umie zadbać o siebie i o swoją kobietę, jest ambitny. Pieniądze to tylko rzecz materialna, ale świadczy o twojej zaradności. Jeśli w wieku 40 lat nie masz pracy i żyjesz od pierwszego do pierwszego to sory, ale ja jak bym był kobietą, to też bym nie chciał takiej osoby u boku. Z drugiej strony serio chcesz mieć kobietę, która widzi w tobie tylko kartę kredytową (bo oczywiście i takie kobiety się zdarzają) i nie dostrzega innych cech?? Nie? To przestań obnosić się ze swoim cwaniactwem i rzeczami materialnymi na pokaz. Może wtedy zaczniesz przyciągać kobiety bardziej wartościowe ?
-Okazuję wdzięczność za to, co inni dla mnie robią i nie boje się używać słowa dziękuję. Kiedyś uważałem słowo dziękuję, jako coś umniejszającego i stawiającego mnie w przegranej pozycji. Wpojone miałem to w dzieciństwie, gdzie jak coś zrobiłem źle, to musiałem przeprosić i wziąć całą winę na siebie. Słowo dziękuję, było dla mnie przegraną i pokazaniem swojej gorszości. Słowo dziękuje, jeśli jest wypowiedziane szczerze, bo ktoś ci pomógł lub dla ciebie coś zrobił, jest warte niekiedy więcej niż pieniądze. Sam pomyśl, czy w pracy, której dobrze zarabiasz, ale szef cię nie szanuje i nie docenia Twoich starań, będziesz się dobrze czuł ? Raczej nie. Gdy jednak Twoja praca zostaje doceniona i słyszysz: “Dziękuje za wykonany projekt, naprawdę dobra robota”, to dostajesz skrzydeł i masz chęci do pracy. Każdy z nas lubi być docenianym za pracę, jaką wykonuje, zwłaszcza jeśli wykonuje ją ze staraniem. Słowo dziękuje, budzi w ludziach poczucie docenienia i zaczynają cię bardziej lubić. Zresztą, jeśli ktoś coś dla mnie zrobił, to honor nakazuje podziękować i schować Ego do kieszeni. Tym razem sam wszystkiego nie dałem rady załatwić i ta pomoc była mi niezbędna. Proszenie o pomoc to nie gorszość, tylko siła, bo zawsze grupa jest silniejsza niż pojedyncza jednostka.
-Jestem słowny. Staram się zawsze dotrzymywać słowa, a jeśli nie udaje mi się, to nie udaje, że nic się nie stało. Jeśli nie uda mi się dotrzeć na spotkanie, to dzwonię i mówię, że niestety nie dam rady. Szanuję czas drugiej osoby i nie każę jej czekać na mnie 30 minut, bo w sumie to nic się stało i nic się nie stanie, jak na mnie poczeka. Czasem jest to po prostu niemożliwe, bo staniemy w korku, ale wytłumacz się, co się stało i okaż skruchę, zamiast być burakiem. Jeśli coś obiecuje, to staram się dotrzymywać słowa i nie mydlić oczu, że będzie dobrze, gdy z góry wiem, że nie będzie. Taka postawa sprawi, że ludzie będą wiedzieli, że mogą na Tobie polegać i pójdą za Tobą w ogień, bo będziesz liderem z silną osobowością.
-Jestem decyzyjny. Jest to męska cecha, która według mnie jet bardzo pożądana u facetów, ale w dzisiejszych czasach wielu facetom jej brakuje. Zawsze podejmuję decyzję, jaka wydaje mi się najlepsza i nie myślę 30 minut, co bym zamówił w restauracji albo na jaki film do kina pójść. Podejmowanie decyzji choćby w tak prostych czynnościach uczy brania na klatę odpowiedzialności i dorosłego postępowania. Chyba każda kobieta marzy o facecie decyzyjnym i konkretnym, czyż nie ?
-Dbam o swoje ciało i tężyznę fizyczną. Uważam, że każdy facet powinien umieć obronić siebie i swoją kobietę. Trenowanie sportu daje poczucie zaufanie do swojego ciała, przez co facet staje się pewniejszy w sytuacjach codziennych lub w sytuacjach podbramkowych, gdy ktoś na przykład zaczepi jego i kobietę w ciemnej uliczce. Trenuję boks i przewalam ciężary, aby inni czuli się bezpiecznie w moim towarzystwie, co niewątpliwi zawsze się dodatkowo przekłada na lepsze zdrowie i lepszy wygląd.
-Nie wstydzę się uczuć. Nie oszukujmy się drodzy Panowie, na pewno każdy z was miał ochotę się poryczeć w poduszkę, gdy zostawiła go dziewczyna albo zmarł ktoś bliski. Stereotyp nakazuje nie płakać, bo przecież faceci nie płaczą. Według mnie to bajka i każdy ma prawo do poszlochania, gdy jest ciężko i przyznania się, że jest mu smutno, bo coś w pracy lub w planach prywatnych nie wyszło. Akceptacja swoich uczuć to potężna siła, bo nie uciekam przed czymś, tylko to trawie i pozwalam sobie poczuć się źle, jak to zdarza się każdemu. Jestem człowiekiem i nic co ludzkie, nie jest mi obce.
Można oczywiście jeszcze coś wypisać, ale to tak pokrótce zasady, jakimi kieruję się w życiu. Pozdrawiam i dzięki za wytrwanie do końca.
Najnowsze komentarze