fbpx Skip to main content

Koszyk

CZY FACECI NIE PŁACZĄ ???

Dzisiaj mniej merytoryczny post a bardziej w kierunku głowy, która według mnie jest niekiedy bardziej istotna niż duże mięśnie i wysportowane ciało. Czy zastawialiście się kiedyś, czemu pokutuje przesłanie, że faceci nie płaczą ??? Ja powiem szczerze, kiedyś bałem się jak cholera przyznać przed jakąkolwiek dziewczyną czy kolegą, że np. uroniłem łezkę na filmie. Jakaś część mnie mówiła mi, że jeżeli się do tego przyznam lub to pokaże, to wyjdę na ciotę, pajaca i miękkiego siusiaka.

Nie chodzi mi o to, że każdy facet powinien popylać w rurkach i udawać kobietę. Zawsze uważałem, że facet powinien być mimo wszystko lekko zarośnięty (nie mylić z brudnym ) zwłaszcza na nogach…. i wiedzieć jak się zmienia koło w samochodzie, a nie jak się umalować na wieczorne wyjście. Wiem, że to może niemodne w dzisiejszym świcie, ale tak już mam, że jestem mocno staroświecki w pewnych kwestiach. Staram się w sobie pielęgnować takie wartości jak honor, szacunek oraz chęć ciężkiej pracy nawet z brudnymi łapami. Czy to znaczy, że nie wolno mi się wzruszyć ???

PROGRAMOWANIE SPOŁECZNE

Od małego słyszałem, czy to w telewizji, czy też wśród znajomych, że faceci nie płaczą, że facet powinien być męski, nie płacz, bo to tak się nie powinno robić, nie rycz jak baba. Myślę, że to programowanie nie wpłynęło tylko na mnie, zobaczcie ilu facetów boi się przyznać, że np. kiepsko im wychodzi parkowanie na kopertę (ja też nie jestem w tym mistrzem, żeby była jasność a co dopiero, że poryczał się, jak zostawiła go dziewczyna. Wszystko to sprowadza się do tego, że facet boi się, że wyjdzie na miękkiego i nic niewartego.

CO JA SĄDZĘ NA TEN TEMAT??

Uważam, że jeżeli jako facet miałbym nie płakać, to matka natura by mnie nie wyposażyła w taki mechanizm. Jest to tak samo naturalne, że i ja i ty czasem bekniemy po jedzeniu. Jestem człowiekiem i nic nie jest mi obce, chciałoby się powiedzieć. Jak to się stało, że ja teraz o tym piszę i wrzucam to do Internetu, gdzie każdy może to przeczytać i wziąć mnie za plączącą babę ??? Po prostu w pewnym momencie mojego życia zrozumiałem, że to czy jestem męski, czy nie, nie definiuje mój płacz. Jestem normalnym gościem, który popłakał się na filmie Przełęczy ocalonych oraz Monster Call (oba filmy polecam przy okazji ) i śmiem twierdzić, że to, że umiem się przyznać do tego, tworzy mnie męskim jeszcze bardziej. Biorę na klatę tę emocję i nie uciekam od niej, ponieważ tylko ktoś silny (chciałoby się powiedzieć jak facet ) akceptuje wewnętrzne demony, a nie ucieka przed nimi. Jeżeli facet się wzrusza, to znaczy, że jest to jego integralna część a osoba śmiejąca się ze mnie, sama nie akceptuje u siebie zachowania, jakim jest płacz, oraz emocji, jakie za tym idą.

DLACZEGO PŁACZEMY??

Podczas płaczu nasz organizm wyrzuca poprzez łzy prolaktynę (hormon, który odpowiada za produkcję łez) oraz inne substancje chemiczne odpowiedzialne za to, że odczuwam ból psychiczny. Kobiety ze względu na to, że posiadają więcej prolaktyny, częściej płaczą. Jak widzisz płacz to naturalna reakcja organizmu na natłok chemicznych substancji odpowiedzialnych za ból. Dlatego jak ktoś się popłacze, to jest mu najnormalniej w świecie lżej i lepiej. Wydaje mi się, że nie korzystać z tego naturalnego balsamu łagodzące nasze dusze, jest istnym masochizmem. Coś poszło nie tak, że uważamy naszą naturalną tabletkę przeciwbólową i terapię, jaką jest płacz za coś wstydliwego i niemęskiego. Facet też ma gorsze dni i piosenka T.LOVE nie do końca była trafiona

STATYSTYK

Jak pokazują statystki 75 procent samobójców to faceci. I ma na to między innymi wpływ, że nikt nie zapyta się faceta czy wszystko u niego ok jak zostawiała go dziewczyna, zmarł ktoś bliski czy też najnormalniej w świecie spierdolił coś w swoim życiu, co każdego nas czeka prędzej czy później. Takie jest życie i nie zmienimy tego.

Czy jeżeli kobieta, która wyśmieje cię, że się popłakałeś to osoba, z która chciałbyś być lub utrzymywać znajomość, jako kolega koleżanka??? Ja zdecydowanie nie i po prostu otaczam się ludźmi, którzy są dla mnie oparciem. Teraz wszyscy faceci, którzy to czytacie, odpalajcie Titanica i płaczcie do woli, jak Dicaprio tonie. 😛

Uprzedzam wszystkie docinki, że estradiol mi wywaliło, wszystko jest pod kontrolą.

Dzięki za poświecenie chwili na przeczytanie teksu.

Artur Jobda

Leave a Reply